Wczoraj, popołudniu zgrzeszyłam z moim ukochanym.
Ale to nie tak jak myślicie ;p
Zamiast zjeść coś lekkiego rzuciliśmy sie na kiełbachę !!
Dobrą, przysmażoną Złotą z cebulką.
Przypomniał nam się czas spędzony pod namiotem i wieczorne grillowanie kiełbasek.
Strasznie tęsknię za wakacjami a to pomogło na chwilę przenieść się w czasie. :)
Do tego ketchup, pajda chleba i jazda.
Gdzie jest moja dieta ja się pytam?!
Echh nie kuś, bo się odchudzam. :P Też planuję jakiś grzeszek w najbliższych dniach i ciągle rozważam, na co padnie. Chyba wybiorę jakieś pyszne ciasteczka w czekoladowej polewie. :D Już mi ślinka cieknie....
OdpowiedzUsuń