Środa.
Środek tygodnia.
Uffff.
Koniec sesji, ciesze sie bardzo. Mam 1,5 tyg przerwy od uczelni ale za to wiecej czasu na pracę :)
Siedzę sobie, przeglądam blogi i cieszę się odrobiną słodkości w postaci kisielu Frugo ^^
Zostawiłam dzisiaj trochę pieniędzy w aptece.
Nie jestem chora chociaż panuje grypa, to tylko sumplementy :)
zaczynam walkę z moją cera która lubi się buntować i z cellulitem.
Na efekty trzeba bedzie trochę poczekać :)
Dodatkowo znalazłam w koszyczku promocyjnym saszetkę z korzeniem mydlnicy.
Nigdy tego niegdzie nie spotkałam.
Znacie to `ziółko`?
wiem tylko ze słuzy do płukania włosów :)
Już po sesji no zazdroszczę, u mnie dopiero przed:(
OdpowiedzUsuńw sesji miałam tylko 1 egz, reszta zdana na zerówkach <3
Usuń